piątek, 1 kwietnia 2016

Powróćmy jeszcze raz do...Kranjska Gora i Planica

Velikanka
Finał Pucharu Świata w skokach narciarskich odbywa się, co roku w połowie marca w Słowenii. Skocznia położona jest w Planicy. Oprócz przepięknych obiektów sportowych nie ma tam bazy hotelowej, dlatego zarówno zawodnicy jak i kibice śpią w Kranjskiej Gorze, oddalonej od Planicy o ok 10 km.

Baza noclegowa jak na tak małe miasteczko jest dość dobra. Jest kilka hoteli o standardzie 4*-3* i mnóstwo tzw kwater prywatnych. Nie są to jednak pokoje do wynajęcia znane nam chociażby z Zakopanego. Większość prywatnych miejsc noclegowych to dobrze wyposażone i nowoczesne apartamenty.

W samej Kranjskiej Gorze niewiele jest do zobaczenia. Zimą miłośnicy sportów mają do dyspozycji kilka tras narciarskich o różnym stopniu trudności. Nieopodal Kranjskiej Gory w Podkoren jest trasa FISowska, na której organizowane są zawody Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim.



Dla pasjonatów kościołów w samym centrum znajduje się kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Kościół pochodzi z XIV w i pierwotnie nosił nazwę Matki Bożej Białego Żwiru. Z czasów romańskich zachowała się już tylko dzwonnica. Obecny wygląd zawdzięcza Jernejowi Firtalerowi z Villach. Architekt zaprojektował go w 1510 roku. Niestety za każdym razem jak jestem w Kranjskiej Gorze to drzwi kościoła są zamknięte. Chyba trzeba będzie jeździć do skutku, aż uda się wejść do środka.

Powyżej Kranjskiej Gory natrafimy na przecudnie położone jeziorko "Jasna" z krystaliczną wodą. Jezioro składa się z dwóch sztucznie stworzonych zbiorników wodnych u zbiegów potoków Velika Pisnica i Mala Pisnica. Jezioro otaczają majestatyczne Alpy Julijskie. W sezonie letnim można skorzystać z licznych tras spacerowych wokół, w sezonie zimowym nie polecam (szczególnie w trampkach) - dość ślisko. Amatorzy wędkarstwa także znajdą tutaj coś dla siebie. Podczas wizyty na jeziorkiem należy zrobić sobie zdjęcie z wykonanym z brązu koziołkiem ("Kozorog").

Jako stały bywalec "kurortu" mogę polecić dobrą pizzerię przy hotelu "Kotnik" - nieopodal kościółka. Ceny znośne a pizza naprawdę dobra. Kolejnym miejscem godnym uwagi jest Pensjonat "Lipa" i serwowane w nim dania kuchni międzynarodowej. Również dobra pizza a do tego przeróżne makarony. Osoby lubiące coś bardziej swojskiego będą dobrze się czuły w restauracji "BOR", gdzie można spróbować kotleta-giganta.

Słoweńcy jako jedyny naród (poprawcie mnie, jeśli się mylę) mają kompleks skoczni od malutkiej do największej "mamuciej" w jednym miejscu. W kolejnych latach planują jeszcze wybudowanie w Planicy hotelu. Kompleks nosi nazwę "Nordic Centre Planica" i na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat uległ olbrzymiej przemianie. Zmodernizowano skocznię mamucią, na której są już możliwe loty powyżej 240 metrów! Obok stoi siedem mniejszych skoczni od HS 15 do HS 135. W budynku na przeciwko Velikanki mieści się na dwóch piętrach muzeum narciarstwa, platforma widokowa. Oprócz tego jest tunel aerodynamiczny oraz zaplecze gastronomiczne. Miłośnicy narciarstwa biegowego także znajdą coś dla siebie. Trasy dla biegaczy są już nie tylko dostępne w zimie, ale także i w cieplejszych miesiącach (trasa zadaszona).

W planie było napisanie kilku zdań o Kranjskiej Gorze i zrobienie fotorelacji. Wyszła jednak całkiem spora notka o kolejnej urokliwej miejscowości na mojej turystycznej mapie. Mam słabość do takich miejsc - chociaż dalej numerem jeden jest Ruka w Finlandii, o której pisałam w notce "Magical Ruka".

~Szczepson~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz