czwartek, 24 marca 2016

Ljubljana - urocza stolica Słowenii

W Słowenii byłam już wielokrotnie przy okazji finału Pucharu Świata w skokach narciarskich. Niestety nie miałam jeszcze okazji odwiedzić stolicy – Ljubljany. Tym razem jednak zdecydowałam się lecieć samolotem i skorzystać z dodatkowego dnia wolnego i zwiedzić miasto.

Na lotnisku im. Jože Pučnika w Ljubljanie-Brnik wylądowałam we wtorkowe popołudnie. Autobusy z lotniska do centrum miasta odchodzą o równej godzinie. Podróż trwa ok 40 min, bilet normalny kosztuje 4 euro. Po dotarciu do swojego hotelu, udałam się na spotkanie ze znajomymi. Myślałam jeszcze o wieczornej przechadzce po oświetlonych uliczkach Ljulbljany ale zaczął padać deszcz. Może innym razem....

Na spacer po Ljubljanie przeznaczyłam całe środowe przedpołudnie. Zaczęłam od wzgórza zamkowego. Na Ljubljanski Grad można dostać się piechotą albo kolejką linową. Ja wybrałam pierwszą wersję. Spacer kamienistą ścieżką zajął mi ok 20 min. Widoki z wzgórza zamkowego na stare miasto oraz śródmieście wspaniałe - szkoda tylko, że cały czas było pochmurnie.Nie zwiedzałam zamku w środku, ponieważ chciałam jeszcze pospacerować brzegiem rzeki oraz zjeść ciasto czekoladowe w najlepszej cukierni w Ljubljanie „Zvezda”.


Po zejściu ze wzgórza zamkowego znalazłam się na targu nieopodal katedry św. Mikołaja. Akurat tematem przewodnim była Wielkanoc, mogłam więc zobaczyć typowe dla Słowenii palmy wielkanocne. Mijając targ trafimy na słynny, secesyjny „Smoczy Most” (Zmajski most). Most został ozdobiony miedzianym smokiem, który stał się symbolem miasta. Idąc dalej wejdziemy na ulicę Trubarjeva Cesta, gdzie pomiędzy domami na linie wiszą buty. „Buszując” po internecie znalazłam różne wytłumaczenia tego zjawiska – a to, że to symbol kupców; a to że studenci po zakończeniu nauki rzucają trampki na linę, aby jeszcze wrócić do miasta....

Centralnym punktem starego miasta jest plac Preserna, na którym stoi pomnik Franceta Preserna (poety z epoki romantyzmu, autora hymnu Słowenii) oraz kościół Franciszkanów. Na drugą stronę miasta można się udać przechodząc przez „Potrójny most” (Trimostovje). Most znajduje się na miejscu starego drewnianego, który łączył Europę z
Bałkanami. Słynny słoweński architekt Joze Plecnik dodał jeszcze dwa boczne mosty dla pieszych.

Pomiędzy mostem Potrójnym a mostem Smoczym znajduje się nowy most Mesarski z osobliwymi rzeźbami Jakova Brdara. Na balustradzie zakochani zawieszają kłódki z wygrawerowanymi imionami, będącymi symbolem ich wiecznej miłości.

Moje wrażenia po wizycie w Ljubljanie: Było bardzo spokojnie, kameralnie i w pewnym sensie uroczo. Mieszkam w Krakowie, gdzie na co dzień spotykam setki turystów, w Ljubljanie – spotkałam ich kilku. Oprócz tego, Ljubljana to miasto dla rowerzystów – tylu tras rowerowych, co w centrum Ljubljany nie ma w całym Krakowie. Godne naśladowania! Zdecydowanie
mogę powiedzieć, że zakochałam się w tej uroczej stolicy Słowenii!

Przygotowując się do wyjazdu przeglądnęłam "cały" internet. Dzięki za wszelkie wskazówki Kami and the Rest of the World, były bardzo pomocne.
A Wy byliście już w Ljubljanie? Co sądzicie o tym mieście? Podzielcie się swoimi wrażeniami w komentarzach lub na moim profilu na Facebooku.

 ~Szczepson~

2 komentarze:

  1. urocze wrażenia i uroczy artykuł : )

    Muszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis i przepiękne zdjęcia! Miejsce warte odwiedzenia. Zapraszam w wolnej chwili do siebie: https://www.fryzomania.pl/category/prostownice-do-wlosow Może znajdziesz coś dla siebie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń